Najnowsze wpisy, strona 9


mar 22 2005 PEGAZY
Komentarze: 3

Nie wiedziała gdzie idzie. Kroczyła powoli, niepewnie. W skwerze czaiła się ciemność. Czy bała się? Nie wiem. Prawdopodobnie, która mała dziewczynka nie boi się ciemności? Nie była już mała, miala 15 lat. Mimo to nadal nie potrafiła odnaleźć siebie w Imperium Zła. Myślała że to co robi jest słuszne. troche sie pomyliła. Nigdy nie spotkała nikogo, kto umiałby doprowadzić ją na szczyt. Szczyt powszechnej inteligencji. Tylko on, ten który w pozornym uśmiechu oszukiwał ją i naprowadzał na zło. Wszystko co opowiadał wydawało się tak prawdopodobne, jak nigdy. Uwierzyła, że konie latają... że pegazy żyją, że... koniec nie nadejdzie... i nadszedł... i zabrał ze sobą wszystko, zabrał jego, zabrał konie, zabrał pegazy. Została sama, a ciemnośc ogarniała wszystko. Skupiła swe myśli. "Zastanów sie"-pomyślała. Czy zabłyśnie? Czy pokona swój lęk? Prawdopodobnie o ile nie zabije ją błazen. Jesli nie wyśle ją w ślepą ciemność mówiąc że tam odnajdzie swoje pegazy. Pegazy! To jest to! To o czym powinna teraz myśleć. Błyszczące konie o srebrno-szklanej krwi. Dają światło, ocalają... Nim się spostrzegła, jej ręce zaczęły błyszczeć oślepiającym blaskiem. Uratowała siebie, uratowała świat... stworzyła pegazy.

witchery : :
mar 19 2005 MÓJ KRÓL
Komentarze: 3

Tyś przyjaciel mój, tyś wróg,
me oręże, władca, mój król.
Zapisuję o tobie pergaminu zwój,
boś ty nie zwierze, nie wół...
-Mój Król.

Oczy twoje bez uczucia, bez zarazy.
To życie, to malowane przez ciebie obrazy.
Łza moja, to łza na twojej twarzy.
Nad decyzją twoją, moja pięść zaważy...
-Kilka Razy.

I choćby mnie do ziemi przygniótł ból,
czy nawet wybiłbym cały lud twój,
to nie opłakiwałbyś dobytek swój,
bo to dla ciebie lichy bój...
-Mój Król.

witchery : :
sty 11 2005 ROTFL, CZYLI JAK SIE CZUJE W NOWYM ROKU :)...
Komentarze: 6

Ciemność ogarnia mnie
I czuję lęk i gniew
I w żyłąch pulsuje mi krew.
Rozpływam sie gdy jestem na dnie.

Nowa notka w nowym roku. Tak szczerze to ten rok zaczła się dla mnie jednym słowem chujowo. Jestem chora. Właściwie sama nie wiem na co. Mama myśli że to osłabienie i jakaś grypka. Ja wiem że to napewno nie to. Fakt, jestem troche przeziębiona, ale to nie tylko to. Mam wrażenie że to coś z żołądkiem :( Jak coś zjem to od razu ciągnie mnie na wymioty. A najgorsze to, że mi sie chce, ale nie mogę. No dobra już koniec mówienia o mojej chorobie. Zawsze podczas choroby myslę sobie "no przecież kiedys w końcu mi przejdzie" :) Druga sprawa jaka zdarzyła się w tym zajebiście cudownym roku 2005 (do tej pory taki jest). A wiec, rzadko mi się zdarza, ale tym razem posłuchałam rozumu :) Wtajemniczeni wiedza o co chodzi. Narazie jest mi z tym dobrze. Zobaczymy co będzie potem. Narazie jeszcze nie potrafię powiedzieć "kocham", bo gdybym to powiedziała to skłamałabym. Ale jestem bardzo przywiązana i mam wielkie zaufanie, a to już coś :) Jak na dobry poczatet tego roku, to jeszcze przytrafiły się akurat teraz tzw "próbne testy". Po pierwszej turze nie jest źle. Czuję ze nawet nieźle mi poszło. Zobaczymy co będzie jutro, ale myślę że nie powinnam zawalić :) a szczególnie dlatego że  już trochę lepiej sie czuję. Mam nadzieje że na ferie już wyzdrowieję.. bo nie mam ochoty wysłuchiwać ględzenia dziadka że się nie pilnuje itd. No dobra, ale co tam kończe to bo strasznie sie rozpisałam, jak nigdy :)

witchery : :
gru 31 2004 FALLEN
Komentarze: 2

Spadam w przepaśc... czuję się jakbym leciała. Nie czuję tego ponoć wesołego dnia jaki dziś jest, nie czuje że jutro ma być wesoły dzień. Dziś się coś kończy... ale niech ktoś mi powie co? Czy kończą sie nasze problemy? czy kończą się cierpienia? czy kończy się życie? Tak właściwie, to nic z tych rzeczy się nie kończy. Kończy się kalendarz, pora kupić nowy. Kończy się jakiś okres czasu, którego epilog nie wnosi nic nowego. Mimo że świat nie może sam z siebie nic zmienić... ale my możemy zmienić świat. Głupi zwyczaj - postanowienia noworoczne. Jaka będe, a jaka nie będe w nowym roku? Kolejny dekalog. Postaram się częściej uśmiechaćdo tych, do ktorych trudno mi się uśmiechnąć. Postaram się nie ranić innych... i nie być zraniona. Postaram się nie rzucać słowa na wiatr. Postaram sie... Postaram się nie byc upadłym człowiekiem. Postaram się być wierna Tobie Panie Boże, i wszystkim tym którzy mnie kochają. Mogę czuć się jakbym leciała, jakbym spadała, ale nie chcę czuć się jakbym upadła.

Życzę wszystkim, którzy tu bywają błogosławieństwa Bożego na nadchodzący rok.

witchery : :
gru 23 2004 BOŻE
Komentarze: 6

Boże, zatrzymaj ten pociąg zwany życiem,
by nikt nie doznał już żadnych uczuć,
by wszyscy stanęli na sklepieniu obojętności,
bym mogła popatrzeć na człowieka i pomyśleć:
"pełno jest takich..."

Boże, daj mi modlitwę, która ukoi me bóle
jak lekarstwo na każdą chorobę.
Zrzuć na mnie ochotę do życia
i spraw, żeby ta wracała zawsze,
gdy jestem w potrzebie.

Boże, pokaż mi najprostsze ścieżki,
w których ominę tych, których pokochałabym,
aby nie cierpieć przy ich odejściu
i żebym była szczęśliwa w tym świecie
pełnym nieszczęścia.

witchery : :