Archiwum 22 kwietnia 2004


kwi 22 2004 SZCZESLIWA
Komentarze: 3

Jak co dzień wracam do domu. Staję przed lustrem i patrze. Czyż nie jestem śliczna?? Jestem. Przynajmniej dla samej siebie. Jak komuś nie pasuje to trudno, są różne gusty. Ładna ta buźka w lustrze, tylko coś rzadko sie uśmiecha, tak szczerze. Nosek i oczka po mamusi (mamo jesteś wielka). Charakterek też , poczucie humoru po tatusiu :) TYlko usmiech jest mój, tylko mój, nie ma takiego drugiego. Oddalam sie od lustra... kolanko boli. To nic, może przejdzie, od tego sie nie umiera. Tak czy tak kocham wielu ludzi, mimo że czasami wydaje mi się że jednak nie. Moje żyćko nie jest banalne, niczyje nie jest, ale przynajmniej jest szczęśliwe :)

witchery : :