wrz 27 2006

Nice day


Komentarze: 1

Otwieram oczy... Już środa - 27 września, 7:08... Świat już się dawno obudził.
Telefon:
"Cześć, o której będziesz w szkole?"
"O 10:40"
"To przynieś mi jedzenie, bo zapomniałam, a będziesz w szkole?"
"Będę"
"O której?
"No na 10:40"
"A to nie przynoś mi, bo ja wtedy kończe"
"No, spoko, pa"

"Co to dev-c++?" pyta brat, gdy widzi, że już nie śpię. 
"Nic mądrego. A wiesz co to C++?"
"Nie wiem, ale gdzies słyszałem"
"To masz szczeście, włącz mi jakąs muzyke."
"Masz Illusion "nóż""
No i wstaje a w moim uszach brzmi "nóż". Ziewam ostatni raz, przeciągam się, poprawiam włosy i zakładam okulary.. No i prosze już zdolna do czegoś, chociażby do zrobienia sobie śniadania. 
Let's begin a nice day.

witchery : :
Aga.
27 września 2006, 19:35
Lepszy taki dzień niż żaden.

Lepszy nóż brzmiący w uszach niż najgorsza wiadomość od bliskiej Ci osoby.

Lepszy telefon niż jego milczenie.

Dodaj komentarz