***
Komentarze: 3
Hm jak ten czas szybko leci, nie myślałam, że ten ostatni rok w gimnazjum minie tak szybko. Ju koniec roku, już trzeba poprawiać oceny i uczyć się żeby świadectwo wyglądało jak najładniej. No, moje świadectwo będzie ładne.. chociaz i tak ciagnę, aby było jeszcze fajniejsze :) Jakoś tak zaczęło mi bardzo zależec na każdej ocenie. Wróciłam ze szkoły i po przygotowaniu obiadu wziełam sie do ksiązek. Najgorsza sytuacje mam z chemii i z historii. Tzn. najgorszą.. każdy inny mówi że to dobre oceny, ale ja mam wysokie ambicje. Wiem że to nie wychodzi na zdrowie no ale cóż. Nie jestem kujonem czy coś w tym stylu, poprostu latwo mi przychodzi zrozumienei wielu rzeczy, w szczególności przedmiotów ścisłych. Dlatego też wybieram się do liceum na profil z poszerzonym nauczaniem przedmiotów ścisłych tj. matematyka, informatyka, fizyka itd. Niektórzy mówią mi że to troche jaby samobojstwo. Cóż każdy ma prawo wyboru i jesli ja dla siebie wybiorę kretą droge to nie będe mogła się wycofać to po pierwsze, a po drugie, nie będe mogła nikogo obwiniać za rzekomy "zły wybór"...jedynie siebie. Słucham wielu osób w moim wieku opowiadających do jakich szkół chca zożyć podznie. W moim powiecie obowiązuje elektroniczny nabór. Zasady troche głupie.. ale nie do podważenia przez nas-zwykłych uczniów, co za tym idzie? No właśnie, musimy się stosowac. Wszystkim radze aby ich szkolą pierwszego wyboru była szkoła do ktorej chcą iśc ale ciężko się tam dostać... bo cuda si zdarzają... a niekiedy ktoś na zbyt niską samoocene... no i tylko idzie się domyślić jakie błędy popełnia ta osoba. Przeraża mnie to "nic" o ktorym pisze. Zwykle moje notki nie były tak nasączone kisielem jak ta:P No ale cóż. Każdy ma prawo do pisania co mu się podoba. Jesli chcę pisac kisiel to nie zabraniajcie mi :D Jesli nie chcecie czytać tego kisielu (czy jak tam to sie odmienia)... nie czytajcie-nikt nie zmusza. A teraz coś z "nie-kisielu". Odczuwam, że ostatnio strasznie poprzewracało mi się w życiu. Powiem wiecej: czuję się dziwnie. Od jakiegoś miesiąca czuję ciągłe zmiany. Czasami cieszy mnie to gdyż są to zmiany na lepsze. Czasami jednak smuci i przytłacza, bo wszystko dzieje sie tak szybko. Mam nadzieje, że gdy skończy się okres "pędu czasu" wszystko wróci do normy.
Ja w swoim życiu nie mam zbyt wielu zmian... Czasami zdaje mi sie że staneło ono w miejscu... Nic sie w nim nie dzieje :/ Chciałabym coś zmienić, ale nie wiem jak :/ Ciesz się, że twoje życie jest ciekawe :) Może jak pójde do liceum moje też się zmieni :) Zobaczymy... Dobra kończe, bo coś się rozpisałam :P Buziaki :* Pa!
Dodaj komentarz