mar 30 2006

EPILOG?


Komentarze: 3

Czy to początek końca? Czy już może sam koniec? Kiedyś były dni, gdzie beztrosko kroczyłyśmy w życie, moznaby powiedzieć, że bez problemów i zmartwień. Zawsze razem, zawsze jedna koło drugiej, zawsze za ręce. Mimo że zawsze tak blisko, to nagle tak daleko.... gdzie jesteś kiedy Cie wołam? Ja nie chcę zapomnieć, nie chcę przestać żyć tak jak kiedyś, nie chcę stracić najpiękniejszych chwil w moim życiu, kiedy trzymając sie za dłonie przyrzekałyśmy że będziemy razem do końca. Czy było to coś warte, czy prawdziwe? Nie wiem... jednak mogę powiedzieć nawet dziś, nawet teraz... ja za Ciebie oddam życie. A ty?

witchery : :
A.
01 kwietnia 2006, 20:11
Domyślam się, że chodzi o mnie. Rzeczywiście jest innaczej i wiem, że dużo w tym mojej winy. Chciałabym temu jakoś zaradzić, ale zupełnie nie wiem jak...:(
Asia ===> Clover
30 marca 2006, 20:01
Ja żyję teraźniejszością w pełnym tego słowa znaczeniu.
Clover
30 marca 2006, 17:54
Moją przyjaciółkę też ciężko rozgryśc. Często wspominam te chwile, kiedy było super. Ale nie możemy życ przeszłością! Masz się otrząsnąc Aśka! Bo jak nie to przyjdę i cię zjem (:

Dodaj komentarz