Archiwum styczeń 2005


sty 11 2005 ROTFL, CZYLI JAK SIE CZUJE W NOWYM ROKU :)...
Komentarze: 6

Ciemność ogarnia mnie
I czuję lęk i gniew
I w żyłąch pulsuje mi krew.
Rozpływam sie gdy jestem na dnie.

Nowa notka w nowym roku. Tak szczerze to ten rok zaczła się dla mnie jednym słowem chujowo. Jestem chora. Właściwie sama nie wiem na co. Mama myśli że to osłabienie i jakaś grypka. Ja wiem że to napewno nie to. Fakt, jestem troche przeziębiona, ale to nie tylko to. Mam wrażenie że to coś z żołądkiem :( Jak coś zjem to od razu ciągnie mnie na wymioty. A najgorsze to, że mi sie chce, ale nie mogę. No dobra już koniec mówienia o mojej chorobie. Zawsze podczas choroby myslę sobie "no przecież kiedys w końcu mi przejdzie" :) Druga sprawa jaka zdarzyła się w tym zajebiście cudownym roku 2005 (do tej pory taki jest). A wiec, rzadko mi się zdarza, ale tym razem posłuchałam rozumu :) Wtajemniczeni wiedza o co chodzi. Narazie jest mi z tym dobrze. Zobaczymy co będzie potem. Narazie jeszcze nie potrafię powiedzieć "kocham", bo gdybym to powiedziała to skłamałabym. Ale jestem bardzo przywiązana i mam wielkie zaufanie, a to już coś :) Jak na dobry poczatet tego roku, to jeszcze przytrafiły się akurat teraz tzw "próbne testy". Po pierwszej turze nie jest źle. Czuję ze nawet nieźle mi poszło. Zobaczymy co będzie jutro, ale myślę że nie powinnam zawalić :) a szczególnie dlatego że  już trochę lepiej sie czuję. Mam nadzieje że na ferie już wyzdrowieję.. bo nie mam ochoty wysłuchiwać ględzenia dziadka że się nie pilnuje itd. No dobra, ale co tam kończe to bo strasznie sie rozpisałam, jak nigdy :)

witchery : :